Jak pracuję z działem marketingu dużej firmy? Historia Grant Thornton
Poznaj historię współpracy z działem marketingu w Grant Thornton. Podczas rozmowy Szymonem Laszewiczem - Senior Marketing Managerem, zdradzamy tajemnice bardzo dobrej współpracy, która wspiera marketing usług profesjonalnych. Rozmowy możecie posłuchać na Youtube, lub przeczytać transkrypcję poniżej:
Igor:
Cześć, dzisiaj porozmawiamy o współpracy fotografa lub filmowca z działem marketingu w dużej firmie. Jest ze mną Szymon, który jest senior marketing menadżerem w firmie Grant Thornton. Cześć Szymon.
Szymon:
Cześć, dziękuję za zaproszenie.
Igor:
Szymon, współpracujemy już ładnych parę lat. Powiedz mi co tak naprawdę jest dla ciebie najważniejsze w takiej relacji, w takiej współpracy.
Szymon:
Jest tych kwestii wiele i o nich sobie dzisiaj porozmawiamy. Natomiast jeżeli miałbym taką jedną wskazać, która szczególnie oddaje powiedzmy charakterystykę marketingu usług profesjonalnych, którymi my się zajmujemy. One często odnoszą się do prawa, do zmiany klimatu politycznego, do kwestii i trendów biznesowych.
To jest to elastyczność. My musimy bardzo często i szybko reagować na zmianę otoczenia prawnego, dostarczyć tę treść naszym klientom, czyli coś wytłumaczyć. Weźmy sobie na przykład taką kwestię jak zmiana jakiegoś istotnego prawa podatkowego.
Pojawia się projekt, nasi klienci do nas dzwonią. My z kolei chcemy poinformować rynek, że wiemy, jak tą ich potrzebę rozwiązać. Wtedy dzwonię do ciebie i tej elastyczności potrzebujemy, bo chcemy jako pierwsi takie rozwiązanie naszym klientom pokazać na przykład w formie podcastu, czy w formie filmu, czy w formie jakiejś grafiki, do której będziemy potrzebować zdjęć.
Tak jak mówiłem, tych rzeczy jest wiele, ale ta elastyczność to jest coś, co najbardziej cenię sobie i w naszej współpracy, i czego też jako taka firma oczekujemy od naszych dostawców marketingowych.
Igor:
Elastyczność jest, wiem, że dla was bardzo istotna, ale też dla wielu moich innych klientów i połączenie czasami tego w jedną całość, żeby móc to zaoferować, powoduje szereg wyzwań, dlatego staram się otaczać choćby osobami, które wiem, że dostarczają mi jakość, mogą mnie wesprzeć w tym na co dzień i pomóc to złożyć tak, żebyśmy mogli dostarczyć produkt zawsze jakościowy, ale też szybko.
Szymon:
Tak, ta szybkość jest dla nas istotna, ale też to, że otaczasz się powiedzmy ekspertami z różnych dziedzin pod względem technicznym, bo w zasadzie kiedy realizujemy tego typu projekty, pojawiasz się nie tylko ty, ale i bardzo doświadczeni wizażyści czy wizażystki, eksperci od oświetlenia, dźwięku i tak dalej, to nam bardzo pomaga. Natomiast też to, jak nas przygotowujesz do tych wystąpień. Wspomniałem tutaj, że wielu naszych ekspertów się wypowiada przed kamerą.
To, co sobie cenię w tej współpracy, to też to, że masz taki bezpośredni wpływ na to, jakimi oni są osobami pod względem wypowiedzi publicznych, bo dość dobrze ich wspierasz, nie tylko dobrą atmosferą na planie, ale też konkretnymi i bardzo celowanymi poradami. Czyli to wszystko powoduje, że jesteśmy w stanie w szybki sposób dostarczyć treść, którą chcemy pokazać na rynku. Cały twój sztab, ty, no i też to, że tych ludzi łatwo mi powiedzmy sprowadzić przed kamerę u ciebie.
Bardzo sobie cenię też ten poradnik dla występujących, który przygotowujesz, bo choć kiedyś uznawałem to, powiedzmy, za materiał instruktażowy, obawiałem się, że ludzie będą tam zaglądać, ale widzę jego wpływ na to, jak ludzie są przygotowani to po pierwsze. Jeżeli miałbym tak marketingowo nawet ocenić jakiś miernik, to tym miernikiem byłby taki powiedzmy odsetek ludzi nieprzygotowanych do zdjęć czy do wystąpień przed kamerą, który dzięki temu poradnikowi spada. Chyba rzadko mamy w sumie okazję, trudno nazwać to okazją, ale sytuację, w której nie jesteśmy w stanie zrealizować właśnie dlatego, że ludzie raczej przychodzą przed twoją kamerę, przed twój obiektyw.
Igor:
Jeżeli masz przyjść na sesję i czy nagrać wideo, nie wiesz z kim będziesz jeszcze pracował, więc się w pewien sposób stresujesz. Może bardziej, może mniej świadomie, ale przez to, że chociażby masz już napisane w pliku albo powiedziane we filmie, co musisz przygotować, jak to będzie wyglądało krok po kroku, co cię czeka, na co możesz nie zwracać uwagi, to już powoduje, że jest ci trochę łatwiej przyjść. I mówimy teraz o sesji, ale do nagrania też się to odnosi.
Przed obiektywem bądź kamerą stajesz dużo bardziej wyluzowany i to też ma wpływ na efekt, na to jak się czujesz, a jak się czujesz, tak wyglądasz tak naprawdę.
Szymon:
Znaczy mi się wydaje, że to od początku spotkania się z poradnikiem, kiedy wysyłamy kogoś do nagrania do ciebie czy na sesję, zaczyna się ten proces tworzenia komfortu osoby występującej przed obiektywem. Ona najpierw się przygotowuje, czytając poradnik, wie, że to będzie ją czekać krok po kroku. Później przychodzi na sam plan, widzi, że wszystko jest profesjonalnie rozłożone, tych świateł, tych kabli jest sporo, na to trzeba się przygotować.
Ale ta osoba, którą już przed tym obiektywem stawiamy, wiemy, że ona nie musi się martwić o swój wygląd, nie musi się martwić o to, czy będzie dobrze wyglądać, bo wie, że to będzie zadbane. I to jest clue, żeby nasi eksperci, którzy często nie mają czasu na to, żeby spędzić powiedzmy przed tą kamerą godzinę, przychodzili na gotowe, co ty nam zapewniasz, ale przychodzili też w pełnym komforcie tego, że oni mogą się skupić tylko i wyłącznie na tym, że mają dobrze wystąpić i powiedzieć to, co chcą powiedzieć i przekazać naszym klientom czy potencjalnym klientom, co chcą powiedzieć. I ten komfort nam zapewniasz.
Ja bym tylko chciał jeszcze dodać, że to nie zawsze dzieje się w takim sterylnym pomieszczeniu jak to, w którym dzisiaj jesteśmy, bo czasami występowaliśmy czy prosiliśmy ciebie, żebyś przygotował nam plan w mieście, w centrum zatłoczonego miasta, gdzieś na rynku czy na ulicy. Czasem to był jakiś las, czasem to był wnętrze teatru. Pamiętam jedną sesję, którą robiliśmy w teatrze.
Tam faktycznie np. akustyka była świetna i zupełnie inna niż w innych miejscach. Ale przypominam sobie, że nawet kiedyś stanęliśmy na dachu jednego z biurowców.
Oczywiście. Chyba nawet na dwóch. Czy nawet na dwóch.
Igor:
Przypomniało mi się jeszcze, że przecież ten poradnik nie jest tylko dla osób, które biorą udział czynny w sesji czy w nagraniach, ale też dla osób organizujących, bo przecież chociażby kwestia tego, że nie będziesz dostawał dziesięciu pytań dziennie jak się przygotować, w co się ubrać, też jest pewnym rodzajem pomocy, prawda?
Szymon:
Przy organizacji takiej, która mocno stawia na ten wizerunek, szczególnie w internecie i bardzo intensywne tworzenie treści. Jest to dla nas kluczowe, żeby zautomatyzować ten proces i w ten sposób go automatyzujemy, to znaczy zaangażowanie mojego zespołu w poszczególne nagrania jest dużo mniejsze dzięki temu, że wiem i osoby, które występują wiedzą, że będą po prostu przygotowane na to nagranie i nie trafiają do nas pytania. Te osoby wiedzą czego się spodziewać, bo są po prostu odpowiednio przygotowane.
Igor:
Tak i mówiąc o poradnikach, no to mam ich cały spektrum, bo z Wami, ale też z różnymi klientami realizuję różne tematy, więc mam poradnik do sesji zdjęciowych, poradnik do filmów, gdzie jeżeli robimy np. wypowiedzi, to jest o tym jak się przygotować do wypowiedzi. Jeżeli nagrywamy film wizerunkowy, to mamy dokładny opis jak przygotować firmę, ale też ludzi we firmie.
Szymon:
My zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy klientem szablonowym, to znaczy wydawałoby się, że firma, która zajmuje się prawem i finansami głównie będzie kręcić proste tak zwane setki wypowiedzi naszych ekspertów, które później trafiają do internetu czy do mediów, ale tak nie jest. Oczywiście one wchodzą w spektrum, zakres naszej współpracy, natomiast stawiamy się często przed różnymi wyzwaniami, czy to jakiś bardzo kreatywny film czy klip, którym chcemy zaznaczyć np. jakąś istotną dla nas rocznicę czy inne wydarzenie.
Bywało, że kręciliśmy teledyski.
Igor:
Właśnie chciałem powiedzieć, że jesteście chyba moim jedynym klientem, który zlecił mi realizację teledysku.
Szymon:
Tak, ale to co właśnie sobie cenię to to, że razem za tymi trendami podążamy, to znaczy kiedy dajemy ci znać, że chcemy nakręcić rolki, bo zaczyna się jakiś trend na TikToku czy na Instagramie, mimo że firma usług profesjonalnych, to nie boimy się tego medium, no to nie słyszymy od ciebie nie, a raczej dostajemy trzy, cztery pomysły jak je zrealizować. Także tych realizacji i pomysłów jest wiele, więc przetestowaliśmy cię. Można powiedzieć czasem przeczołgaliśmy przez różne formaty, różne trendy, różne pomysły, no ale to czyni chyba tę współpracę też po prostu ciekawą.
Przez te lata chyba nie znudziliśmy się tym, że nagrywamy tylko po prostu gadające głowy.
Igor:
Były mniejsze, większe projekty, były rolki TikTokowe, były przecież też Eventy chociażby robiliśmy.
Szymon:
Czasem można się obawiać de facto z perspektywy dużej firmy współpracy z jednym dostawcą od wszystkiego. Natomiast dzięki temu z iloma ty osobami współpracujesz i dzięki temu, że wachlarz twoich usług jest tak szeroki, praca moja jest po prostu bardzo komfortowa. Oczywiście nie kręcimy hollywoodzkich przedsięwzięć żadnych, jeszcze nie, natomiast to jest bardzo wygodne.
To jest bardzo wygodne, bo wiem, że mogę po prostu tobie zaufać wysyłając cię na event, na którym nawet ja czy żaden członek ze mojego zespołu nie jest. I tak samo odwiedzasz biura nasze we wszystkich miastach realizując tam zlecenia od nas. My wiemy, że po prostu za rękę ciebie nie musimy tam prowadzić.
Moje życie po prostu staje się prostsze.
Igor:
No tak, przez te lata wypracowaliśmy sobie pewne standardy, które mam nadzieję i mam wrażenie, że ci odciążyły i dało to też pewną przestrzeń na nowe projekty takie jak chociażby podcast, który akurat wyszedł z mojej inicjatywy, prawda?
Szymon:
Tak, to było inspirujące i sam faktycznie nas motywowałeś do tego, żebyśmy w to weszli. Co więcej, ten podcast to nie tylko podcast audio, my go również nagrywamy w formie wideo.
Igor:
No tak, żeby go nagrać wymaga to trochę też więcej pracy, większego studia, żeby to zrealizować, bo chociażby samo oświetlenie kamery potrzeba też na to trochę czasu i przestrzeni.
Szymon:
Powiedziałeś większe studio, ale tak naprawdę my wymyśliliśmy, postawiliśmy ciebie przed wyzwaniem zmniejszenia tego studia do takiej małej budki rozmów, która jest znana z korporacji powiedzmy takiej szklarni, stawiając się trochę przed faktem dokonanym, że to tam masz zmieścić cały sprzęt i całe studio. Jeśli gdzieś to pokażesz tutaj w trakcie tego filmu, no to myślę, że niewielu operatorów czy ekspertów takich jak ty po prostu w ogóle by się na to pisało, ty potraktowałeś to jako wyzwanie.
Igor:
No tak, no tak. W ogóle chyba pamiętam jak się naradzaliśmy przed, to chyba w ogóle w formie żartu najpierw padło, prawda?
Szymon:
Tak, nagrajmy tutaj w budce, ale później okazało się, że jest to dobre miejsce pod względem akustyki, jest też ciekawe myślę dla odbiorców w tym sensie, że po prostu jesteśmy w nie tuzinkowej przestrzeni. Coś innego, a jednak biuro. Jestem z niego bardzo zadowolony, bo też dlatego, że goście, którzy przychodzą do podcastu, którego ja jestem prowadzącym zupełnie inaczej patrzą na siebie i na swoje wystąpienia publiczne po tym jak usłyszą pierwszy raz swój głos.
To jest kwestia oczywiście sprzętu, to jest kwestia ich przygotowania, ale myślę, że też akustyki tej małej budki, w której ich zmieściliśmy. Nie do przecenienia jest to, że ekspert do mnie pisze później i mówi nie wiedziałem, że tak dobrze brzmię, nie wiedziałem, że tak dobrze zachowuje się przed kamerą, a to jest pierwszy krok do tego, żeby po prostu łatwiej byłoby nam realizować później nagrania z tymi osobami. To też jest cenna rzecz w naszej współpracy.
Igor:
I tutaj możemy zatoczyć koło. Elastyczność, jakby od tego zaczęliśmy, ale też jakość zawsze obok tego stoi. Dlatego przy studiu, o którym wspomniałeś, no było faktycznie trochę pracy, ale dzięki temu ci ludzie, którzy siebie później słuchają, oglądają, widzą, że to jest dobre po prostu.
Szymon:
Tak, a wkładamy w to bardzo dużo pracy, w zasadzie ty wkładasz, bo niestety w warunkach funkcjonowania naszego biura nie jesteśmy w stanie zostawić tego studia tak rozstawionego. To jest jednak przestrzeń, z której korzystamy na co dzień. No a to się wiąże z tym, że przyjeżdżasz przed nagraniami, w zasadzie długo przed i rozstawiasz to studio, ale dla nas to jest wybitnie komfortowe.
My przychodzimy na rozmowę, jest wszystko gotowe, w zasadzie siadamy, prowadzimy tę rozmowę i możemy po jej zakończeniu wrócić do swoich projektów, zostawiając to studio de facto tobie i twojemu zespołowi. No ale to cenię sobie niesamowicie w tej współpracy, bo no bo nasz czas wtedy w zasadzie możemy poświęcić tylko na przeprowadzenie tej rozmowy i nic więcej.
Igor:
No tak, zostaję z tym studiem, zwijam je, wracam do biura i montujemy, bo wiem, że często potrzebujecie odcinek dosyć szybko.
Szymon:
Tak, no niestety w realiach dzisiejszego prowadzenia marketingu usług profesjonalnych, które tak mocno powiązane są ze zmianą otoczenia biznesowego i prawnego w Polsce, no chcemy wyjść z tą informacją do rynku jak najszybciej. Stąd pojawia się presja czasowa z naszej strony, ale jakoś nauczyliśmy się razem z tym funkcjonować. Wydaje mi się, że ty też nauczyłeś się po prostu trochę naszej branży, co jest dużym ułatwieniem po latach, wiesz co czasem samemu nawet możesz usunąć, bo wiesz, że nam się nie spodoba.
No tak. Może ten montaż jest wtedy dla ciebie łatwiejszy, choć może to tylko moje wrażenie. Ja bym też chciał zwrócić uwagę na to, że nam pomaga to, że jesteś taką osobą otwartą po prostu na poznawanie nowych osób.
Jednak w tak dużej firmie oczywiście najczęściej spotykasz się z tymi samymi osobami, które występują przed obiektywem. Natomiast bywa, że spotykasz się z osobami, których nie znasz, a one doceniają później to, że wprowadziłeś taką atmosferę na planie, która pozwoliła im po prostu komfortowo się wypowiadać. Masz na to jakieś triki?
Igor:
Wiesz co, trików nie mam, ale bardzo mi się podoba, jak dyplomatycznie nazwałeś moje suchary.
Szymon:
Tak, suchary się pojawiają, ale one są trafione, nie ma tak, że powodują konsternację u osoby występującej, to mogę uspokoić.
Igor:
Staram się nawiązywać dobrą relację, bo to ma wpływ na to, jaki mamy efekt finalny, ale też to, że pracujemy już o tylu lat, powoduje, że mam wrażenie tym ludziom, którzy przychodzą do mnie, jest zdecydowanie łatwiej.
Szymon:
Tyle lat i tyle ciekawych projektów. W sumie sam bym zadał Tobie pytanie, które z tych, które realizowaliśmy, były dla Ciebie największym wyzwaniem albo po prostu były najbardziej intrygujące?
Igor:
Najbardziej intrygujące? No pierwsze chyba, co mi przychodzi na myśl, to była sesja employer brandingowa na dachu. Nie wiem, czy pamiętasz, jak rzucaliśmy kolorami.
Szymon:
Takimi proszkami, tak. Tam wyzwaniem też było to, że było bardzo zimno, były te proszki, które musieliśmy w odpowiednim momencie rozsypać, tak żebyś to miał idealne ujęcie. Było zachodzące słońce, które chcieliśmy tam...
Igor:
I sporo osób.
Szymon:
I sporo osób, które z kolei nie mogły wystąpić tam w kurtkach, bo chcieliśmy, żeby ta sesja była całoroczna, więc musieliśmy ograniczyć liczbę ujęć. Zgrać światło, proszki wyrzucone w górę, kolorowe, no i jeszcze zadbać o to, żeby nam ludzie tam nie zamarzli.
Igor:
I podmuchy wiatru, żeby się sprzęt nie przewrócił i żeby włosy nie były zbyt rozwijane. Tak. To a propos zimna, to jeszcze pamiętam klip, który realizowaliśmy w lesie, na dworze.
Ciebie chyba tam nie było. Teledysk. Tak, teledysk.
Teledysk chyba świąteczny. Teledysk w firmie prawniczo-finansowej. Tak, oczywiście, przecież to jest norma, że firmy prawnicze robią teledyski.
I to co roku. No tam też było wyzwanie właśnie. Bardzo dużo osób, mroźno, sprzęt na dworze, bo jak wiadomo, zawsze musi być ta jakość i jeszcze mieliśmy bardzo mało czasu.
Szymon:
Ja z kolei pamiętam wywiad z sędzią międzynarodowym, Szymonem Marciniakiem, na którego czekaliśmy dość długo, no ale finalnie się udało i ta rozmowa była świetna z uwagi naszego gościa i później na montaż i zasięg tej rozmowy. Natomiast tam musieliśmy mierzyć się z tym, że był event, musieliśmy się jakoś wpisać w harmonogram tego eventu, ale tę rozmowę udało nam się finalnie zrealizować. Wydaje mi się, że to też chyba jest kwestia tego, że ty masz po prostu doświadczenie w wielu branżach i nie boimy się do ciebie zadzwonić z pomysłem na to, że jako firma usług profesjonalnych chcemy nagle nagrać teledysk.
Tych branży jest wiele, co?
Igor:
Realizuję bardzo różne tematy od odcinków YouTube'owych przez teledyski, firmy korporacyjne, zdjęcia. W samych, same firmy jeżeli realizuje to są przecież różne branże, więc każdy film, każda sesja może wyglądać inaczej, są inne wymagania. Eventy, jeżeli to wszystko połączy to faktycznie nie ma dla mnie chyba już strasznych warunków, w których bałbym się, że się nie sprawdzę.
Tak naprawdę teraz jadąc wystarczy mi chociażby zdjęcie, lokalizacji i już mniej więcej wiem jaki wziąć sprzęt i jak to możemy zrealizować.
Szymon:
Myślę, że ten ogląd i doświadczenia w różnych branżach i w różnych planach zdjęciowych po prostu owocują tym, że my z kolei w tym takim dość konserwatywnym, skostniałym marketingu usług prawniczych, audytorskich czy księgowych możemy zawsze dodać coś świeżego i dzięki temu te filmy są po prostu zauważane przez rynek.
Igor:
Tak, ale ja w ogóle mam wrażenie, że bo tak mówisz o waszej branży, ale wy chyba zawsze wychodziliście trochę przed szereg. Pamiętam jak robiliśmy film na 25 chyba lecie i pamiętam jak mi zdawałeś mi relację jaki był odbiór, że bardzo odważny, ale fajny film. Tak, tak, tak.
Szymon:
To dostawaliśmy informacje z branży, że inne kancelarie go zauważyły i doceniły świeżość pomysłu, że po prostu nie powieliliśmy zwykłych wypowiedzi, a tylko przygotowaliśmy coś, coś nieszablonowego. To jest chyba w ogóle taki dobry przepis na ciekawy film czy ciekawą kreację, którą się tworzy, czyli otwarta głowa, nieszablonowość, kreatywność zespołu marketingu i takie same cechy po stronie operatora czy fotografa, który te pomysły stara się zrealizować. Zresztą chyba nie przypominam sobie, żebyś kiedyś powiedział nie bądź zastukał się w głowę i powiedział, że tego pomysłu nie zrealizuje, bo jest ponad moje siły.
Oczywiście nie chodzi o to, żeby laurkę teraz tworzyć, tylko chodzi o to, że zawsze Możesz, możesz. Zderzamy te nasze pomysły też z rzeczywistością, ale zawsze w kierunku szukania rozwiązania, a nie żeby uciąć głowę jakiemuś pomysłowi. I to jest coś, co sobie bardzo cenię.
Igor:
I dlatego macie podcast w wagonie.
Szymon:
Dlatego mamy podcast w wagonie, szklarni czy jakkolwiek to nazwać.
Igor:
Spotkaliśmy się tutaj, żeby porozmawiać o naszej współpracy i z tej perspektywy jak ta współpraca wpływa na eliminację problemów, które są po twojej stronie przy różnych zleceniach, które które masz przed sobą.
Szymon:
Powoduje, że pomysły, które pojawiają się w naszych głowach, a najczęściej jednym z kanałów komunikacji jest komunikacja wizualna typu film, typu YouTube, typu reklamy, do których potrzebujemy filmów czy zdjęć. Ja w zasadzie mogę powiedzmy w jednym miejscu załatwić. Znaczy widzę, że przeprowadzasz ze sobą bardzo dużo sprzętu.
Dobierasz do tego odpowiednich specjalistów oświetlenia, dźwięk, wizaż. Pojawiasz się sam bądź czasem też inna osoba od ciebie. Oczywiście ten gwarancja jakości sygnowaną Igorem Wojtkowiakiem, jakie mam, mam zawsze.
Natomiast dla mnie najistotniejsze jest to, że ja w jednym miejscu de facto załatwię wszystkie swoje potrzeby związane z fotografią, ze zdjęciami i z wideo. Czyli u mnie de facto pojawia się pomysł. Zrealizujmy taką i taką kampanię i do jednego miejsca, czyli do ciebie w zasadzie udaje się po wszystkie potrzeby wizualne, które są z nią związane.
I to rozwiązuje bardzo wiele moich problemów, bo nie wyobrażam sobie teraz, żebym do jednej kampanii miał trzech, jednego fotografa, kogoś kto mi zrealizuje rolki na TikToka i kogoś kto mi zrealizuje długą rozmowę na YouTubie. I myślę, że dla wielu osób, które zarządzają zespołem marketingu jest to po prostu bardzo komfortowe, a już nie mówiąc o sprzęcie, bo wydaje mi się, że jeżeli jeszcze to na nas spoczywałoby dobór i wynajęcie odpowiedniego sprzętu, no to te projekty, które jak mówiłem musimy realizować bardzo często pod dużą presją czasu, bo coś się dzieje i szybko musimy to dostarczyć, byłyby po prostu niemożliwe.
Igor:
No i o to chodzi, że przychodząc do mnie tak naprawdę macie efekt finalny. Nie musicie się zastanawiać jak to powstanie po drodze.
Szymon:
Tak, my do ciebie przychodzimy z pomysłem, ty go realizujesz. Oczywiście musimy jeszcze wystąpić najczęściej przed tą kamerą, ale na tym najbardziej mi właśnie zależy, żebyśmy mieli gwarancję dobrej jakości wykonania, ale też jedno miejsce, które elastycznie, sprawnie zrealizuje nam pomysły, które pojawiają się w naszej głowie. Myślę, że w ogóle to jest dobra puenta tej rozmowy dla każdego, każdej osoby, która zarządza zespołem marketingu, że jeżeli on ma partnera, który realizuje te żaróweczki, które pojawiają się u niego w głowie, czyli on może skupić się na kreacji, a później ma zaufanego partnera, który wie, że dobrze go zrealizuje i nie musi wchodzić w to jakim sprzętem, iloma ekspertami, czyli iloma specjalistami, którzy będą w nagraniach uczestniczyć, no to oby więcej tego typu, tego typu dostawców, z którymi się współpracuje na co dzień w takim zespole jak nasz.
Igor:
Właśnie, masz zespół, a przez to, że stworzyliśmy pewne standardy przez te lata, tak naprawdę nie w każdym projekcie już musisz uczestniczyć, bo tak naprawdę ja już wiem, czego wy zazwyczaj potrzebujecie i wystarczy, że ktoś do mnie się zgłosi z jakimś projektem i jestem też w stanie to dostarczyć bez twojej opieki.
Szymon:
No to jest kwestia zaufania, które pewnie rośnie przez lata i dobrych efektów. No i tego, że też jesteś otwarty na znajomość z innymi osobami, no to bardzo mi ułatwia praca, że nie muszę przy każdym, czy osoba na przykład, która odpowiada u nas w zespole za wideo, nie musi być na każdym planie. I to jest duża przewaga długoletnich współprac nad takimi jednorazowymi.
Igor:
I życzmy sobie, żeby to trwało dalej. Dziękuję tobie, Szymon, za tę rozmowę.
Szymon:
Ja też sobie tego życzę, bo ta współpraca jest po prostu idealnie dopasowana do naszych potrzeb. Wydaje mi się, że przez lata po prostu też się świetnie dopracowaliśmy. Dzięki za to, że mnie zaprosiłeś.
Mam nadzieję, że ta rozmowa będzie dla kogoś przyczynkiem do tego, żeby rozpocząć z tobą współpracę.
Fotograf Igor Wojtkowiak
Jestem Igor i specjalizuję się w fotografii biznesowej i wizerunkowej oraz wideo dla firm. Od 10 lat realizuje projekty dla firm i innych organizacji. Na swojej stronie dzielę się portfolio, doświadczeniem pracy z klientami oraz sposobem pracy.